Trump zgodził się na atak, ale nadal wstrzymuje amerykańskie wojska? W co gra prezydent USA?

Media podają, że Donald Trump zgodził się na atak wojsk USA na Iran, ale nadal wstrzymuje realizację tegoż. Dlaczego?

---

• Trump rzekomo podpisał plan ataku na Iran.
• USA chcą zniszczyć podziemne obiekty jądrowe Iranu.
• Prezydent USA nadal jednak wstrzymuje swoje wojska.

Trump zgodził się na atak?

Jak podaje amerykański dziennik „Wall Street Journal”, Donald Trump zatwierdził plany ataku na Iran, ale nadal ma się wahać i odsuwać termin rozpoczęcia operacji. Dlaczego?

Ma nadal liczyć na pokojowe rozwiązanie konfliktu i wymuszenie na Teheranie zamknięcia jego programu nuklearnego. Do tego nie ma pewności, czy atak nie skompromituje wojsk USA.

Chodzi o to, że nie ma gwarancji na to, że amerykańskie bomby penetrujące wystarczą do zniszczenia podziemnych baz Iranu.

Otrzymujemy więc kolejne elementy układanki: Izrael potrzebuje USA nie tyle tylko, że sam nie radzi sobie z Iranem (po paru dniach widać już, że jest wręcz przeciwnie) – chodzi o to, że USA posiadają bomby penetrujące, które są w stanie zniszczyć podziemne obiekty programu jądrowego Iranu.

Jednocześnie Trump nadal gra – straszy Teheran, by do wybuchu wojny jednak nie doszło.

W tle trwają próby negocjacji pokojowych. W sprawę wmieszał się mający interesy w regionie prezydent Rosji Władimir Putin – podał, że jest w stałym kontakcie z Donaldem Trumpem oraz władzami Izraela.

Wszystkie strony powinny szukać sposobów na zakończenie walk

– przekazał mediom.

Z kolei przedstawiciele dyplomacji Wielkiej Brytanii, Unii Europejskiej i Iranu spotkają się już w piątek w Genewie, by omówić kwestie dot. programu nuklearnego Teheranu.

Obawy o konflikt

Jeszcze raz to podkreślmy: na wojnie w tym regionie więcej stron może stracić. Potencjalna blokada cieśniny Ormuz, którą jest w stanie „zafundować” światu, że Iran podniesie ceny ropy naftowej, bowiem przez to miejsce transportowane jest nawet 20% baryłek tego surowca.

Do tego Chiny kupują od Iranu gaz, więc konflikt może zaburzyć dostawy dla tego mocarstwa.

Wiele wskazuje na to, że nadal trwa gra nerwów. Racjonalnym rozwiązaniem byłoby zakończenie wojny.